Po łazience przyszedł czas, aby "pochwalić" się kuchnią. Niestety wygląda ona jeszcze gorzej niż nasz pokój kąpielowy, a wszystko za sprawą cudnej lamperii, którą poprzedni właściciele wymalowali WC oraz większą część kuchni.
Jeżeli ktoś ma patent jak to świństwo usunąć będę wdzięczna za info ;) Większości sposobów już próbowaliśmy, no, poza polewaniem kwasem siarkowym :D. Dodatkowy "atut" kuchni to kolejne rury ułożone artystycznie na całej ścianie (jakby nie można było ich puścić dołem, tym bardziej że pion znajduje się tuż za kuchnią).
Zgodnie z przepisami powinniśmy "zastać" tak zwane minimum sanitarne, owszem, wszystko było, no może poza bateriami ;)
piątek, 26 grudnia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz