środa, 11 lutego 2009

BRW potęgą jest!

Dzisiaj anegdotka związana z zakupem sofy z BRW (anegdota mojego brata, Jacek mam nadzieję, że się nie obrazisz ;))

Jako, że mój brat mebluje drugi pokój w swoim mieszkaniu postanowił kupić kanapę. W tym celu rodzinnie udaliśmy się do BRW. Oferta szeroka, duży wybór materiałów, można nawet wybrać kolor nici (sic!)


No to wybraliśmy kanapę, wybraliśmy kolory (poduszki miały być w innym kolorze niż reszta), nici sobie darowaliśmy ;) Teraz tylko 6 tygodni (tak, słownie: sześć!) oczekiwania i kanapa miała przyjechać, ale...
.
.
.
.
.
.

Następnego dnia zadzwoniono z BRW, że jednak kanapa w dwóch kolorach to dla nich zbyt dużo i zapraszająna odbiór zaliczki. Nawet nie zaproponowali nic w zamian, a taką kanapę może zrobić pierwszy lepszy tapicer...Szczerze powiedziawszy byliśmy trochę zdziwieni, że wyprodukowanie kanapy w dwóch kolorach to taki problem hmm aż się boję, bo chciałam u nich kupić meble :/

Brak komentarzy: